Blue Indygo.

Korzystając z ostatnich ciepłych dni postanowiłyśmy zrobić sesję plenerową dla pięknej przyszłej i obecnej matki Małgorzaty i jej niezwykłej córeczki Emmy. Nie uwierzycie, ale wszystkie zdjęcia zostały wykonane przy Poznańskiej Palmiarni w Parku Wilsona. Było na prawdę gorąco, jakieś 30 stopni w słońcu! Zatęskniłyśmy za wakacyjnym klimatem, a zainspirowana Indiami kolekcja akcesoriów z Ikea doskonale wpisała się w egzotyczny klimat aloesów. Co tu kryć - modelki miałyśmy cudowne! Z przyjemnością patrzymy na rezultat naszej pracy, marzymy znów o wypoczynku oraz słonecznych dniach, których już będzie tak niewiele. I trzymamy mocno kciuki za przyszłą mamę i świetną starszą siostrę Emmę. Czekamy na ... Marysię!

Zdjęcia: Paulina Kania dla PinkWings  
Styl: Anastazja Borowska dla PinkWings
Modelki: Gosia i Emma
Dekoracje: IKEA

* Kopiowanie zdjęć i tekstu jest dozwolone tylko za zgodą autora.
* autor tekstu: Anastazja Borowska


















En Route!

En Route! W drogę czas,
Bo przygoda czeka nas.
My na pociąg nie zdążymy,
Koła w ruch!
już przyśpieszymy.
Jesień piękna wokół nas,
na wyścigi z siostrą czas.
Zuza z Polą tak krzyczały,
jedna drugą poganiały.
Która szybciej?
Raz, dwa, trzy!
Już rachubę zatraciły,
Bo wyścigi ich zmęczyły.
Na kakao teraz czas.
Jesień werwę budzi w nas! 


Modelki: Zuzia i Pola noszą ubranka ZARA i H&M.
Produkcja: PinkWings
Zdjęcia: Paulina Kania
Stylizacja: Anastazja Borowska
Publikacja: http://www.ladnebebe.pl/news/116/n/400

* Kopiowanie zdjęć i tekstu jest dozwolone tylko za zgodą autora.
* autor tekstu: Anastazja Borowska












Kampania dla DOIDY CUP w ubrankach BULULA.

Całkiem niedawno czwórka naszych dzielnych roczniaków wzięła udział w kampanii niezwykłych kubeczków DOIDY CUP. Te fantastyczne kubeczki są polecane przez Mamy, położne, doradców laktacyjnych oraz lekarzy pediatrów na całym świecie. Antonina Mercedes, Diana, Jeremi i Bruno ubrani w kolorowe kombinezony, czapeczki i spodenki od niesamowitej dziecięcej marki BULULA przez prawie godzinę testowali zaczarowane kubeczki. We wnętrzach Poznańskiej Concorii Design Center czas ucieka szybko, a zachwycające, minimalistyczne wnętrza ciężko się opuszcza. Tak było i tym razem, maluchy po "ciężkiej" pracy w roli modeli udały się na harce - latały, sprzątając podłogi i dociekając każdego wolno stojącego przedmiotu. Cóż, o to chodzi w każdej pracy, czasem trzeba znaleźć czas na drobne przyjemności!

Modele: Antonina Mercedes, Diana, Jeremi i Bruno noszą ubranka BULULA

http://www.doidy.pl 
http://www.facebook.com/pages/BULULA/205094856180744?sk=app_251458316228 

* Kopiowanie zdjęć i tekstu jest dozwolone tylko za zgodą autora.
* autor tekstu: Anastazja Borowska












"Bajki Misia Fisia" autor: Wojciech Bonowicz, ilust. Bartek „Fisz” Waglewski

Pan Czytanka na wakacjach nie odpoczywa. Nie, nie! Ma dla Was, Kochani, kolejną recenzję książeczki "dla dzieci i nie tylko" autorstwa Wojciecha Bonowicza z niesamowitymi ilustracjami znanego hiphopowca Fisz'a. Zobaczmy, jak ocenił ten ciekawy zbiór opowieści nasz słynny recenzent.

Książeczka to zbiór krótkich  historyjek. Misio tłumaczy, że muszą być krótkie bo jest w stanie skupić się tylko na bardzo krótko.  Te małe "prózki" ( jak nazywa  je misio ) czasami są śmieszne, czasami straszne ( jak np.  ten o dziewczynce w lesie ). Niektóre są leciutko absurdalne, a inne filozoficzne.


Przyznam, że byłem lekko podekscytowany gdy zobaczyłem, że książka jest ilustrowana przez Fisza, którego muzyczne dokonania należą do moich ulubionych jeśli chodzi o polski hip-hop.


Ilustracje są  bardzo kolorowe i kojarzą się trochę z komiksem. Misio ma bardzo fajne czapki i koszulki z nazwami  ulubionych zespołów ( Ścianka, Beastie Boys,MosDef). Motyw z koszulkami jest miłym akcentem dla trzydziestoparoletnich rodziców, którzy mogą w nich  rozpoznać swoje nastoletnie muzyczne fascynacje. Postacie są śmiesznie narysowane i choć Misio pyszczek ma raczej smutny, to łatwo go polubić.  


Teksty pisane są dużą, pogrubioną, plakatową czcionką co daje możliwość samodzielnej lektury przez dzieci zaczynające czytać.


Jeśli miałbym określić tekst książki jednym słowem to byłaby to - ZADUMA, dlatego też  tak ciężkim orzechem do zgryzienia jest ustalenie do kogo adresowane są Bajki Misia Fisia. 


Z jednej strony dzieci mogą potrzebować rozmowy by odszyfrować filozoficzne wierszyki, z drugiej zaś każdemu rodzicowi przydadzą się świeże i nieobciążone spostrzeżenia maluchów. Dlatego polecam tą książkę wszystkim, którzy lubią zatrzymać się na chwilę i pokontemplować.

Wasz Pan Czytanka.
zdjęcia: Paulina Kania