„Co!?” autor Kate Lum, ilustracje Adrian Johnson

Jakie macie skojarzenia z "babcią"? Może nie skojarzenie, tylko wspomnienia z jedną z najważniejszych osób w naszym życiu. Na pewno uczucia ciepła, miłości, dobroci. I zdecydowanie - zapachy. Zapach świeżych bułeczek o poranku, różanego powidła i pachnących od chleba rąk... Ale babcia "Superman"? To nie lada gratka! Babcia z opowieści w książeczce "Co!" autorstwa Kate Lum, to prawdziwa "power women", która znajdzie wyjście z każdej sytuacji. Posłuchajmy, co Pan Czytanka nam powie o tej książce!


Kolorowa  okładka sugeruje nam , że mały chłopiec  odwiedza starszą panią. Chłopiec ma na imię Patryk a starsza Pani jest jego Babcią. Babcia  posiadająca wszystkie niezbędne atrybuty babci -  podomkę, okulary, korale i torebeczkę na przedramieniu - częstuje wnuczka klasycznym amerykańskim  zestawem cookies and milk, lecz  tytuł, który zajmuje 1/3 okładki sugeruje, że nie będzie wcale tak słodko.


Początkowo wizyta  przebiega normalnie  jednak gdy robi się późno i Babcia prosi wnuczka o położenie się spać tytuł książki staje się jasny. Patryk oznajmia babci, że oczywiście poszedł by spać, ale nie ma łóżka. Okazuje się, że dla starszej pani nie jest to żaden problem i dziarskim krokiem biegnie ( pod górkę !) z siekierą do lasu, ścina drzewo i własnoręcznie robi łóżko. 



Patryk oczywiście mógłby już iść spać lecz spokojnym głosem informuje babcie, że brakuje mu kolejnej rzeczy niezbędnej do spania. Książka trzyma w napięciu. Czytelnik zastanawia się co znowu wymyśli Patryk i czy Babcia poradzi sobie z zadaniem. Postać babci pomimo „babcinego” wyglądu jest całkowicie niestereotypowa. Starsza pani jest supermenem o niespożytej energii i wielkiej cierpliwości, a przy tym ogromnej inwencji. Babcia świetnie majsterkuje i w ogóle jest absolutnym  DIY-owcem, wszystko robi sama. Z witalnością babci świetnie kontrastuje apatyczność wnuczka. 

  
Choć Patryk daje Babci w „kość”, to wydaje mi się, że nie wynika to z jego złośliwości.  Jest po prostu małym człowiekiem, który nie jest śpiący ( ciekawe czy jest choć jeden rodzić, który nie zna tego tematu z autopsji). Dla najmłodszych ogromną frajdą będzie fabuła, która nawet przy kolejnych czytaniach gdy nie ma już elementu zaskoczenia  potrafi nadal rozśmieszyć ( .. ale Babciu -  wnuczek  i …Co!?  Babcia). 


Najbardziej podoba mi się  to , że osoba tak ważna dla każdego małego człowieka jak babcia została przedstawiona w tak  oryginalny sposób. Nie ma dla niej rzeczy niemożliwej, jest pełna energii, ale cały czas pozostaje czułą babcią. Ilustracje „CO !?” zajmują  całe karty książki, są bardzo kolorowe  i oprócz zilustrowania fabuły posiadają dużo dodatkowych bardzo zabawnych  smaczków ( moim ulubionym jest przekarmiony pies na krótkich łapkach).


Książka „Co!?” przeznaczona jest dla dzieci powyżej trzeciego roku życia i zgadzam się, że jest to odpowiedni wiek by w pełni zrozumieć jej treść. Uważam jednak, iż czytać dzieciom powinniśmy od ich urodzenia, gdyż równie ważne jak zrozumienie treści jest wyrabianie samego nawyku czytania; nauka odpowiadającej nam estetyki poprzez oglądanie ilustracji; ale przede wszystkim pogłębianie relacji i budowanie więzi  między Małym i Dużym człowiekiem. Dlatego ja i mój 5 miesięczny synek często czytamy, oglądamy i odczuwamy „Co!?”



Wasz Pan Czytanka.

zdjęcia: Paulina Kania